Codziennik, Muzea i wystawy

Muzeum Archeologiczne w Krakowie

Od czasu do czasu zdarzy się nam odwiedzić dawną stolicę, kolebkę kultury, sztuki i edukacji zwaną Krakowem. Nie będę ukrywał, że wjeżdżanie do Krakowa powoduje we mnie wzdrygnięcie jak na myśl o pobieraniu krwi, głównie ze względu na czas przejazdu przez centrum i radość jaką przeżywam stojąc w korkach. Jednak nie o krakowskich ulicach tu będzie, lecz o celu, do których one prowadzą. Bo kiedy znajdziemy się już w centrum, to czym prędzej odwiedzamy ciekawe, niecodzienne miejsca, które lubimy i znamy lub bardzo chcemy poznać. Tym razem padło na Muzeum Archeologiczne w Krakowie.

Na tropie historii w Muzeum Archeologicznym w Krakowie

Oczywiście nie jest to przypadkowe miejsce. Planowaliśmy tam jechać od dawna, jednak teraz nie dość, że byliśmy w drodze na Dolny Śląsk (a po drodze mamy Kraków) to jeszcze w Muzeum jest ostatni dzień tymczasowej wystawy o początkach Państwa Polskiego. A na tej wystawie wisi nasze wielkie zdjęcie, które pochodzi z wnętrza apsydy najstarszego romańskiego Kościoła św. Jana Chrzciciela i św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Świerzawie. Kościół powstał w drugiej połowie XIII wieku i pozostał praktycznie niezmieniony do dzisiaj. Nasze zdjęcie znajduje się na samym końcu wystawy i zajmuje całą wysokość pomieszczenia.

W muzeum byliśmy sami, oczywiście poza pracownikami. To nasza pierwsza wizyta więc byliśmy strasznie ciekawi jak tam jest. Nie podejmowaliśmy wcześniejszych prób dowiadywania się o wnętrzu muzeum. Szliśmy w ciemno! Ma to swoje zalety. Początek zapowiadał się standardowo. Byliśmy już w wielu takich muzeach, szczególnie w których można spędzić tydzień i nie zobaczyć wszystkiego. Tu patrzę na was Muzeum Historii, Ziemi, Technologii i Victoria&Albert w Londynie. Mimo wszystko wchodząc do budynku Muzeum Archeologicznego miałem poczucie, że przed nami jest trochę do zobaczenia. Zawsze mam stres w takich miejscach. Nigdy nie wiem jak najbardziej optymalnie zwiedzać takie miejsca. Tematycznie, chronologicznie, za strzałkami, a może piętrami. Cóż, zawsze liczę na to, że ktoś o tym wcześniej pomyślał, a ja będę mógł się oddać wchłanianiu tego co mają do zaoferowania bez dodatkowych zgrzytów. Ikea zdecydowanie o tym pomyślała, ale zawsze jakoś idziemy pod prąd :) W korytarzach Muzeum Archeologicznego, na każdym piętrze pomocni pracownicy dbają o to, aby takie zakręcone istoty jak my trafiły tam gdzie powinny.

Sale, salki i korytarze. Wspaniale. Jak na razie przyswaja się wspaniale. Cudowna jest sala z mumiami. Zaciemnienie sali tworzy wspaniały klimat ciemnego, zimnego grobowca a podświetlane eksponaty i zwłoki dawnych mieszkańców Egipskich terenów wyglądają majestatycznie. Długo mi zeszło gapiąc się na niekompletne uzębienie człowieka zmarłego ponad 2000 lat temu. Zachwyciłem się zdobieniami i detalami, które byli w stanie stworzyć ludzie mający ograniczone możliwości technologiczne. Jak widać dla nich chyba jednak nie było wtedy ograniczeń. Wspaniała epoka kultury i sztuki. W stan głębokiej konsternacji może wprowadzić świadomość ile czasu i energii potrzebne było do poskładania niektórych elementów. A jeszcze bardziej zadziwia mnie to, że wszystkie elementy stworzyli ludzie ponad dwadzieścia wieków temu, DWA-DZIEŚ-CIA WIEKÓW i mają się całkiem dobrze. A to głównie drewno, skóra i materia organiczna oraz oczywiście metale i kamienie. Tu trzeba także oddać hołd ludziom poświęcającym tysiące godzin pracy, aby przywrócić i zachować dawny wygląd tym wspaniałościom. W tej sali spędziliśmy chyba najwięcej czasu. Ciągle czułem suchy, gorący klimat egipskiej ziemi. Wyobraźnia podpowiadała mi zapachy wnętrza piramid i czułem przeciąg w ciasnych, ciemnych korytarzach oraz jałowe powietrze wielkich sal po sufit wypełnionych hieroglifami przecinane zimnymi powiewami z głębszych części kamiennych budowli. A kiedy już wróciłem do muzeum, poszliśmy dalej. Ciężko mi było opuścić salę ale cóż, czas nas gonił. Obiecałem, sobie i Ren, że jeszcze tu wrócimy i na spokojnie przejdziemy muzeum jeszcze raz, teraz już ze świadomością czego się spodziewać.

Kolejne sale równie mocno pobudzały moją wyobraźnię. W muzeum jest jeszcze jedna rzecz, która mnie przyciągnęła i zawsze chciałem ją zobaczyć na żywo. Mowa tu o posągu Światowida ze Zbrucza. Już myślałem, że go nie znajdziemy, ale nie dało się go ominąć. Cieszyłem się niezmiernie, że w końcu udało mi się go zobaczyć.
Aranżacje ułatwiają poznanie historii każdego okresu. Muzeum jest świetnie wyposażone w eksponaty, od bardzo drobnych i niekompletnych po ogromne, w pełni skompletowane. Historie, zdjęcia, opisy, wszystko pomaga w zrozumieniu i poznaniu. Kolejną salą w której można na chwilę odlecieć w przeszłość jest sala z pełnowymiarowymi postaciami, przedstawiającymi epoki ludzkiej cywilizacji. Budowa ciała, wzrost, sposób ubierania się, wyposażenie. Można poznać w niebezpośredni sposób jak zmieniał się klimat w trakcie tysiącleci. Widać to szczególnie po charakterystycznym ubiorze – kiedy było ciepło, gorąco lub panowała surowa zima. Można też zaobserwować jak zmieniała się samoświadomość ludzka, poczucie własnej egzystencji, duchowości i kultury. Wspaniale jest to zrealizowane.
Kolejne miejsca odwiedziliśmy troszkę naprędce. Różne epoki, kultury i regiony mają swoje miejsca w muzeum. Wspaniale się to ogląda. Przydałoby się trochę nowych technologii zwiększających imersję, ale i tak jest dobrze. Bardzo lubię to miejsce.

Po nie wiem ilu godzinach dotarliśmy na ostatnie dostępne piętro muzeum, gdzie znajdowała się tymczasowa wystawa „Chrzest 966 – oblicza chrystianizacji”  z naszym zdjęciem, będącym częścią dekoracji, która tworzyła iluzję wnętrza apsydy kościoła. Bardzo przyjemna wystawa tymczasowa. Zeszliśmy jeszcze na dól, tam była jedna sala, którą pominęliśmy. Na wyjściu pogadaliśmy jeszcze z panią z obsługi i wystrzeliliśmy do samochodu. Przed nami było jeszcze ponad 6 godzin jazdy. Jak pisałem wcześniej do muzeum jeszcze wrócimy przy najbliższej okazji. Nieopodal jest jeszcze Muzeum Geologiczne, którego z dziwnych, nieznanych mi powodów jeszcze nie odwiedziliśmy. Za każdym razem, kiedy próbujemy się tam dostać jest po porostu zamknięte.

Kilka przydatnych informacji o Muzeum Archeologicznym w Krakowie

Muzeum dostępne jest za darmo w niedzielę. Aktualne ceny biletów i godziny otwarcia można znaleźć na stronie Muzeum. Na wystawy stałe jest jeden bilet, do ogrodów osobny i na wystawy tymczasowe także należy zakupić osobny bilet. Przed muzeum jest miejsce przy ulicy, gdzie można zaparkować, ale nie liczyłbym na to, nie ma tu wydzielonego specjalnego parkingu. Poza tym jest to praktycznie ścisłe centrum Krakowa. Po lewej jest parking przy liceum. Jednak jadąc samochodem najlepiej zostawić go gdzieś na uboczu, choćby po to aby łatwiej było wyjechać. Główny budynek muzeum i wejście znajduje się na ulicy Senacka 3.

 

 

Miejsce przed Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Na zaparkowanie samochodu raczej nie ma co liczyć.
Miejsce tuż przed Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Budynek to klasyczna, krakowska architektura.
Wejście do Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Wejście do muzeum jest niepozorne. Wygląda raczej jak wejście na cmentarz :) Tuż po prawej jest budka z biletami. Ciekawa alternatywa dla klasycznych rozwiązań muzealnych :] W razie kiedy przegapicie ten fakt, osoba odpowiedzialna za sprzedaż biletów na pewno Cię powiadomi o konieczności zakupu.
ogrody przed Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Ogrody przed Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Nie mieliśmy czasu na połażenie po ogrodach, pogoda także nie była zbyt zachęcająca.
mumie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Sarkofagi, mumie, misy, dzbany, narzędzia, pergaminy, papirusy, hieroglify, śmiertelny zawrót głowy!
mumie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
No tu mnie wcięło na nie wiem jak długo. Jedyna, świadoma upływu czasu Ren pilnowała abym nie skończył jak tutaj obecni towarzysze.
wystawy egipskie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Tyle małych eksponatów! Każdy musiałem zobaczyć. Detale i kunszt wykonania budzi niedowierzanie i zachwyt.
Mumie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
To zdecydowanie najbardziej poruszająca wyobraźnię część wystawy. Wspaniale zrealizowana.
mumia w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Te kolory i detale!
Sarkofag w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Jest coś mistycznego w tych trumnach. Są takie obszerne i trwałe a w nich mały wąski człowiek.
Mumia w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Tu spędziłem dużo czasu. Nie codziennie można oglądać człowieka zmarłego tak dawno temu z tak bliska.
trumna egipska w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Przy każdej mumii spędziłem znaczną ilość czasu. Tak dużo, że brakło nam go na spokojne zwiedzanie innych części muzeum. Wrócimy tu!
trumna egipska w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Świetnie zachowane drewno, hieroglify i detale opowiadające historię oczywistą i tę trochę mniej widoczną na pierwszy rzut oka.
Mumie zwierząt w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Egipcjanie czcili zwierzęta. Miały także swoje sarkofagi, trumny i były mumifikowane. Niesamowity jest stan w jakim się zachowały.
mumia w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Ciągle przeplatał mi się niepokój z ciekawością. Wspaniale wymalowana skorupa skrywająca wewnątrz martwego człowieka. I to puste, niezmienne od ponad 2000 lat spojrzenie.
Zdjęcia mumii w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Używając technologii można zaglądnąć do środka sarkofagu czy samej mumii i odtworzyć wygląd twarzy. Wspaniałe jest to, że możemy sięgnąć do przeszłości.

Figurki w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Cóż, czasy się może zmieniły ale sposoby zostały takie same :)
Figurki w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Obserwując różne kultury i ich sztukę, można dowiedzieć się wiele na temat ich wierzeń, pasji, sposobu patrzenia na świat i przede wszystkim czego się bali i co wielbili.

Figurki w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Na różnych terenach mieszkały różne kultury i cywilizacje. Wspaniałe jest to, że w jednym miejscu można obserwować i porównywać ich sztukę i codzienność.

Postać człowieka w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Ten sam gatunek, tysiące lat różnicy, ciągle te same podobieństwa :) Tyle, że ten po lewej ma za sobą włochatego mamuta :P
Ludzie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Tutaj zdecydowanie nie widać różnicy. Jakby z jednej wioski!

Postacie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
W tym czasie życie to nie były przelewki. Ubranie trzeba było upolować, jedzenie także. Klimat nie dawał wielu możliwości w strojeniu fochów co dzisiaj ubiorę :)
Sala z postaciami w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
To właśnie tu widać wspaniale jak zmieniał się klimat, kultura, wierzenia i duchowość a przede wszystkim ewolucja ludzkiego gatunku.
Ludzie pierwotni w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Kiedyś było łatwiej. Kość udowa, kawał kija, dobry szampon z łoju mamuta i dobra gadka. Dzisiaj trzeba się tyle nakombinować a sukces nigdy nie jest gwarantowany ;E

Postacie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Moda ludzkości towarzyszyła od zarania dziejów.
Postacie z 1300 roku w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
W tym czasie zdecydowanie coś poszło nie tak :|
Posąg Światowita w Postacie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
I w końcu go znalazłem! Nieźle ukryty, ale mimo tego majestatycznie pręży się i daje o sobie znać.
Światowid ze Zbrucza w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Światowid ze Zbrucza jest dość prostym posągiem, ale z bliska ma tyle detali!
Wystawy w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Tyle małych detali, tyle do zobaczenia!
Wystawa Początki Państwa Polskiego w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Na sam koniec dotarliśmy na szczyt muzeum. Tu właśnie znajdowała się tymczasowa wystawa „Chrzest 966 – oblicza chrystianizacji” z naszym zdjęciem na końcu. Cała wystawa przedstawiała wnętrze starego kościoła.

Zdjęcie wnętrza kościoła w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
To nasze zdjęcie wnętrza apsydy z kościoła w Świerzawie. Wspaniałe miejsce, które trzeba odwiedzić będąc w okolicy. Wnętrza wypełniają setki malunków, przedstawiających ciekawą historię tego miejsca. Warto porozmawiać o tym z osobą prowadzącą.

Sala w Muzeum Archeologicznym w Krakowie
Na koniec zeszliśmy jeszcze do jednej sali samym dole.
Poprzedni wpis
Święto Wina i Miodu Pitnego na Zamku Grodziec
Następny wpis
Centrum Nauki Kopernik

Zobacz podobne

30 rocznica katastrofy w Czarnobylu

30 rocznica katastrofy w Czarnobylu – historia jednego miasta

Centrum Nauki Kopernik

Chwila w Budapeszcie

Dni Hetmańskie 2019

II plener w stadninie koni – warsztaty fotograficzne dla dzieci

Zapisz się
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Opinie w tekście
Zobacz wszystkie komentarze